Opony MTB, taniość wygrała


 Dobra opona to być albo nie być,może raczej żyć,albo nie żyć,a czasami mieć wszystkie klawisze w szczęce,własne (pozdro bracie :-) )

Dobre dwie dekady byłem wierny gumom z RFNu, szfalby i konti bo tak się jakoś w kulturze ludzi urodzonych w PRLu utarło, że zza Odry to lepsze. Później bywało różnie,człowiek dojrzał i przejrzał na oczy. Ostatnie dwa lata jeździłem na włoskich Vittoriach z Tajlandii zachęcony anglojęzycznym forumowym bełkotem i sponsorowanymi testami. Co by nie pisać Vittoria, gumą z dodatkiem grafenu zrobiła niezłą robotę, na kołach napędowych w dwóch fulach pod maraton/xc mam Mezcale TNT sztywniak MTB mojej żony też napędza Mezcal. Na przodzie mam Barzo też z grafenem i TNT. 

 Jak się bawić to się bawić, na fali zachwytu w rowerze enduro zagościła rok temu Vittoria Mazza z przodu,a z tyłu mniej agresywny i szybszy bieżnik czyli Aggarro. Mazza z grafenem,TNT i w rozmiarze 29x2,6 jeńców nie bierze. Klei fajnie, przeżyła łomot w Srebrnej Górze,ja też przeżyłem. Tył się sprawdza na podjazdach nie ciąży zbytnio i jak na oponę Enduro/Trail w zakrętach fajnie trzyma. Jej atutem można powiedzieć jest waga 900gram jeśli dobrze pamiętam gdy ją ważyłem. Tak, ważę opony,takie zboczenie z czasów gdy się ścigałem w maratonach. Jest też druga strona medalu tej opony, przez średniej wysokości bieżnik na środku,nie tak otwarty jak Mazza czy Maxxis DHR przez co nie chwyta tak chętnie skał i często driftuje. Dla osób które nie wiedzą co to hamulce, liczy się PR lub KOM na stravie będą dobrymi napędówkami w trailówkach i enduro oraz wszędzie tam gdzie trzeba zarzucić efektownie dupą. 

 W moich stronach gdzie często odwiedzam wzgórza Dalkowskie i zlokalizowane tam singielki fri/enduro gdzie nie mam skał,luźnych kamieni,szlaki są ziemne i miękkie to zestaw opon idealnych...do czasu. Do czasu gdy z nudów na przerwie w pracy bezmyślnie przeglądasz apki w telefonie,trafiasz na amazona i stało się. 

Nastała era taniości, wielka wyprz maxxisów, nie wiem czy to wietrzenie magazynów, jakaś ich polityka cenowa,chwyt marketingowy czy co tam. Z cen oscylujących koło 300-350 zjechali do 60-99zl za sztukę za opony w przyzwoitych mieszankach gum i systemach po wszystkomające 3c,Maxx,tw,tr,exo,dd... 2x60tpi 2x120tpi. No więc ponownie,jak się bawić to się bawić, w cenie dwóch opon z alledrogo, kupiłem na Amazonie dwa topowe Assegaje,DHFy, DHRy, dwa Rekony Race, Rekona, Agressora i dwa topowe Ikony,aaa jeszcze DHF/DHR do bluebirda mojego synka.

Trochę teraz tak głupio zrywać zamleczony świeży zestaw Vittorii za 500zl z jednego bajka, na innych ok, mogę sobie to wmówić że są już trochę podjechane, tak naprawdę przejechał bym na nich jeszcze ten rok, może dwa sezony;-) jednak świeże maxxisy kuszą i do Enduro dziś wieczorem na tył zamontuję Agressora 2,5 DD. Pewnie to będzie przerost formy nad treścią,a właściwie możliwościami tej opony na "moim terenie" ale cóż. W piątek się zmobilizuję na Srebrną pojechać i trochę po endurzyć. 

Małe uzupełnienie, przy zakładaniu Agressora w oplocie DD złamałem trzy łyżki,dwie SKS i jedną całkiem solidną Tacx,więc jeśli komuś przyjdzie zakładać dabla od maksisa niech się zaopatrzy w dobre łyżki.

Pozdrower👊

Komentarze